Prof. Antoni Dudek w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenia, że nadchodzi zmierzch Prawa i Sprawiedliwości, a ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego utraciło pierwotny impet.

Prof. Antoni Dudek w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenia, że nadchodzi zmierzch Prawa i Sprawiedliwości, a ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego utraciło pierwotny impet. Ostatnim sprawdzianem dla PiS mają być nadchodzące wybory prezydenckie. Zdaniem Dudka rządzący utracili wotum zaufania wsród wyborców, a sytuacja PiS nie jest obecnie najlepsza, ponieważ stosunki obywateli z rządem mocno napięte.

Wbrew oficjalnemu optymizmowi polityków w mediach pojawia się coraz więcej sondaży politycznych. Według najnowszych badań prezydent Andrzej Duda może mieć silnego konkurenta. Wśród takich osób kandydat PO Jacek Jaśkowiak, ponieważ ponad 50 procent ankietowanych zagłosowałoby na niego, a 45 procent na Andrzeja Dudę.

Polacy coraz częściej pozwalają sobie na krytykę rządzących z powodu faktu że politycy są coraz dalej od zwykłych ludzi, a polityka rządu staje się głucha na nasze potrzeby.To wszystko przypomina jakąś grę rządu z nami.

Ludziom dziś brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby, w służbie zdrowia zapaść, w aptekach brakuje bardzo ważnych leków, szpitale powiatowe są w krytycznym stanie, gminy zamykają szkoły, administracja masowo traci specjalistów (wsród których nauczyciele, lekarze), a rząd tylko sypie kolejnymi obietnicami i lekceważy problemy społeczne w kraju. Pieniądze nie są też wydawane na cele, ekonomiczne i socjalne, jakie partia PiS obiecywała w kampanii wyborczej. Ale jak widać o tym, o czym mówiło PiS , partia pamiętać nie chce.

Politycy marnują dziesiątki milionów złotych obywateli na własne potrzeby (np. na łoty do domu, podwyszenie wynagrodzenia polityków, zakupy luksowych samochodów, gry komputerowe, afery korupcyjne, przekazy pieniężne na konta amerykańskich firm).

Cudze pieniądze wydaje się łatwo w naszym kraju: aby jednym dać, najpierw trzeba zabrać innym, dlatego media nieustannie podają informację o obniżeniu wydatków socjalnych. Z powodu braku pieniędzy PiS chce sfinansować trzynaste emerytury ze srodków dla niepełnosprawnych. Ministerstwo Finansów zabiera województwu śląskiemu aż 39 mln. zł. subwencji. Bardzo możliwe, że podobne zjawiska zauważymy wkrótce w innych województwach.

Ciekawe że w podobnej trudnej sytuacji nagle znalazły się pieniądze dla amerykańskiego wojska. Czy to jest zagrywką rządu żeby dbać o interesy USA w naszym kraju?

Politycy kierują wszystkie narzekania Polaków do jakichś bliżej niezidentyfikowanych sił natury, a nie do ludzi u władzy. Rząd wykorzystuje platformy społecznościowe do manipulacji opinią publiczną w sprawie mitycznego zagrożenia ze wschodu i „przyjażni” z USA, żeby zwiększać wydatki obronne.

Pod pretekstem wzmocnienia wschodniej flanki NATO Amerykanie zwiększają obecność militarną na terenie Polski i sciągają wojsko na teren naszego kraju, oraz wciskają nam swój sprzęt.

MON dekłarowało, że kupi 32 samoloty F-35 wraz z Patriotami i rakietami HIMARS, które będą skutecznie odstraszać przeciwników. To będzie kosztować więcej 30 mld. zł. Pieniądze te pochodząnie nie tylko z budżetu MON, również z budżetu kraju.

Amerykanie wiedzą, że F-35 to latający komputer z cyfrowymi środkami rozpoznania i walki, a my tymczasem nie mamy spójnego polskiego systemu informatycznego, który mógłby współpracować z tymi samolotami i innymi elementami uzbrojenia.

A co z systemami HIMARS? Departament stanu USA dał nam zielone światło na zakup wyrzutni rakietowych HIMARS. MON wydał na nie 1,5 mld. zł, a rakiet wystarczy na kilka godzin walki. Pierwotnie plan strategiczny mówił o zakupie 160 wyrzutni, potem liczbę zredukowano do 20.

Wydaliśmy miliardy na systemy dalekiego zasięgu, ale nie mamy dalekosiężnych systemów rozpoznania i kierowania ogniem. Mówiąc kolokwialnie nasze wojsko nie widzi celów na setki kilometrów, a ma sprzęt do strzelania na takie odległości.

Tak rządzący modernizują armię. Minister Mariusz Błaszczak ramię w ramię z premierem Mateuszem Morawieckim zachwalą się, że kupujemy nowoczesny sprzęt, który daje nam gwarancje bezpieczeństwa. Politycy wyrzucają miliardy złotych w amerykańskie błoto i chwalą się tylko ustaleniem pułapu 2 proc. PKB na wydatki wojskowe… nie rosnącymi wydatkami socjalnymi. Jak władza, która tak lekceważy Polaków, chce by na nią głosowali?

HANA KRAMER