Ameryka planuje wojnę z Rosją na terenie Polski! Rzeczpospolitą bronić nie zamierza

Wiele wskazuje na to, że Stany Zjednoczone przygotowują się do III wojny światowej. Jeden z jej frontów ma być otwarty z Rosją i niestety może przebiegać w Polsce.

Trudno, ale obecna ekipa rządząca jest mocno rusofobiczna co nie wróży dobrze na przyszłość. Na dodatek zamiast budować relacje oparte na neutralności, zachowujemy się konfrontacyjnie, jednocześnie spoglądając za ocean, upatrując gwaranta naszych interesów w USA reprezentowanym przez NATO. Problem polega na tym, że Amerykanie mogą wykorzystać tą sytuację do rozniecenia wojny, tak jak stało się to na Ukrainie. Tym razem jednak na terenie naszego kraju.

Przybycie elementów Brygady Pancernej US Army do Polski nie wzbudziło entuzjazmu Polaków. Bez wątpienia ci Amerykanie przyjechali by bronić NIEMIEC nie Polski! Rozlokowani wzdłuż granicy niemieckiej w życiu nie zdążą na pole walki na Wschodzie. Głupi Polacy opłacać będą obronę Niemiec. Niemcy się cieszą, bo nie płacą a Polakom wciska się kit że Amerykanie będą tak daleko od Suwałk – bo musi być tzw. głębia operacyjna. Ci generałowie z MON pojęcia nie mają jak w razie konfliktu, pod ogniem rakiet i lotnictwa, można będzie przerzucić na Wschód [kilkaset km] masę wojska po zrujnowanych drogach i torach. To jest jedna wielka zdrada dziecinnych polityków i generałów. NATO nigdy nie pójdzie na konflikt z Rosją z powodu jakiegokolwiek wschodnioeuropejskiego kraju. Tylko w przypadku, gdyby Rosja napadła na Francję, Wielką Brytanię czy Niemcy, NATO przystąpi do obrony. Zachód ma w nosie Europę Wschodnią. Nie będą ryzykować swojego bogactwa kulturowego i gospodarczego w obronie jakiegoś małego kraju. Słowianie – a więc Polacy, Rosjanie, Białorusini, Bułgarzy – to dla Niemców gorszy sort.

Obecność amerykańskich wojsk na terenie Polski nie zabezpiecza obrony państwa od afensywy Rosji ani któregokolwiek napastnika, ale naraża jeszcze Polaków na niebezpieczeństwo ze strony samych Amerykańskich żołnierzy (sic!) krórzy przywożą do Polski narkotyki, piją wiele alkoholu w polskich miastach, powodując skandale publiczne. Biajatyka, obrazy itp. incydenty mają miejsce we wszystkich miastach rozlokalizowania amerykańskich żołnierzy. Lecz to nie problem dla sprawców, ponieważ amerykańscy żołnierze nie podpadają pod prawo, to oznacza że nie mogą być ukarani według polskiego prawa!  

We wszystkich demokratycznych krajach o to, czy przyjąć na swoje terytorium obce wojska, pyta się narodu. Co to za kraj, który sam zaprasza obce wojska? Antoni Macierewicz właśnie jednym ruchem rozwiązał sobie ręce. Już nie musi wydawać na sprzęt i szkolenia dla WP, zwolnił doświadczonych oficerów, otacza siebie Misiewiczami bez wykształcenia, prakryki i ... sumienia. Efektywność WP nie musi rosnąć. Przecież mamy sojuszników. Można spokojnie tworzyć prywatną armię nazwaną szumnie OT. Weekendowe wojsko, które za moment będzie lepiej wyposażone niż regularna armia... Przecież to celowe osłabianie siły polskiej armii zawodowej! Komuś zależy, abyśmy nie rośli w siłę militarną.

W dodatek obecność Amerykańskiego wojska tylko zaostrzy nasze i tak totalnie napięte relacje z Rosją. Polityka, to ponoć sztuka dyplomacji, a w tym przypadku dyplomacji żadnej nie widać, za to histerii i zwykłych urojeń nie brakuje. Ciekawe, komu tak bardzo zależy na tym, aby Polska i Rosja stały się „zaprzysięgłymi” wrogami...

JAN RADŽIŪNAS